JAK KUPOWAĆ PARALOTNIĘ – poradnik dla początkujących – część 2

By Brak tagów 0 Komentarzy

W pierwszej części poradnika dla początkujących, jak kupować paralotnię, rozprawiałem się z dylematem nowe czy używane skrzydło, wyjaśniałem, czym jest i od czego zależy kwestia bezpieczeństwa glajta. Jeśli chcecie sobie przypomnieć lub dopiero przeczytać tekst, kliknijcie tutaj.
W drugiej części skupię się na rozmiarze skrzydła, nalocie i wieku paralotni oraz napiszę kilka słów, jak wybrać producenta.

  

  1. ROZMIAR MA ZNACZENIE

Rozmiar to kolejny ważny parametr, na który należy zwrócić uwagę, kupując paralotnię. Każde skrzydło jest produkowane w kilku rozmiarach, a każdy rozmiar ma swój zakres wagowy podany przez producenta. Ten zakres to zwykle dwudziesto-, trzydziestokilogramowy przedział, pomiędzy minimalną a maksymalną masą startową. Parametr minimalnej i maksymalnej masy startowej bierze się z projektu paralotni i jest ostatecznie zatwierdzony w procesie certyfikacji. Latanie poza certyfikowanym przedziałem wagowym może skutkować zachowaniem skrzydła nieprzewidzianym dla danej klasy bezpieczeństwa. Na masę startową składają się: pilot, jego ubranie, cały sprzęt łącznie ze skrzydłem i dodatkowe rzeczy, które zabieramy w powietrze jak aparat fotograficzny, woda, plecak, klapki… wszystko. Najlepiej określić masę startową, stając na wadze z całym swoim ekwipunkiem na plecach. Jeśli nie możemy tego zrobić, to dodajmy do swojej masy ciała (bez ubrania) 17-20 kg. Ile to jest dokładnie, to zależy głównie od tego, czy używamy lekkiego skrzydła uprzęży, czy ciężkiego kokonu i normalnej paralotni. Im pilot cięższy, tym jego sprzęt też będzie cięższy, bo jest po prostu większy.

Jak już określimy swoją masę startową z dokładnością do 2-3 kg, to warto sprawdzić, w którym miejscu zakresu wagowego się znajdujemy dla danego modelu i rozmiaru skrzydła. Jeśli to ma być rekreacyjne latanie w termice i mniejszej lub większej turbulencji z nią związanej, to warto znaleźć się w górnej połowie tego zakresu wagowego, czyli między środkiem a maksimum. Zapewnia to lepszą sterowność i prędkość, łatwiej też opanować skrzydło na ziemi przy silniejszym wietrze. Takie są główne zalety, a wady mocnego dociążenia są dwie. Pierwsza, to minimalnie większe opadanie. Druga, to nieco dynamiczniejsze reakcje po deformacji skrzydła, ale i tak jest to cena, którą warto zapłacić, tym bardziej, że dynamika reakcji na podwinięcia w tej klasie skrzydeł nie jest problemem. Małe obciążenie paralotni może być korzystne podczas latania na słabiutkim żaglu. Ale jeśli planujecie coś więcej niż tylko wiszenie nad jedną górką, to zdecydowanie trzeba skrzydło bardziej dociążyć. Przykładowo w przypadku zakresu wagowego 80 – 110 kg (środek to 95 kg) dobrze jest latać, mając masę startową między 95 a 110 kg. Ew. zostawiamy sobie mały margines na górze, czyli optymalnie byłoby między 95 a 105 kg. Bierzmy też pod uwagę ew. zmiany masy ciała w najbliższym czasie.

Przykładowy przedziały wagowe dla wszystkich rozmiarów tego samego modelu paralotni

Zakresy wagowe dla poszczególnych rozmiarów zawsze trochę na siebie zachodzą (na 5 do 10 kg, rzadko więcej). Ale mimo to zdarza się, że nasz wymarzony model skrzydła ma zakresy wagowe, które nam zupełnie nie pasują. W jednym rozmiarze jesteśmy bardzo blisko maksimum, a w drugim blisko minimum masy startowej. Warto wtedy rozejrzeć się za innym skrzydłem, być może innego producenta, który może mieć inaczej rozłożone podziały wagowe w różnych rozmiarach i może znajdziemy coś bliżej środka.

Odradzam kupowania skrzydła za dużego, „bo akurat jest okazja”. Zdarza się, że pilot kupuje za duże skrzydło z myślą o doważaniu się balastem. Poza lataniem zawodniczym staramy się unikać brania balastu, bo to dodatkowy kłopot, szczególnie jeśli się poruszamy po górach. Większość pilotów szybko przekonało się o tym, że balast to tylko dodatkowy… balast. Dlaczego nie jest dobrze latać na skrzydle za dużym, czyli słabo dociążonym? Skrzydło wolniej reaguje na sterówki, nie mamy wrażenia bezpośredniego sterowania. Dużo łatwiej dochodzi do podwinięć podczas lotów w termice i turbulentnym powietrzu. Przy silnym wietrze jest trudniejsze do opanowania na starcie. Ma mniejszą prędkość postępową, co może stwarzać problemy w locie pod wiatr.

Kłopot z doborem rozmiaru mają też osoby o masie ciała poniżej 50 kg i powyżej 120 kg. Takie skrajne rozmiary ma w swojej ofercie niewielu producentów. Często trzeba dłużej poszukać i wybierać z mocno zawężonej oferty.
Rada dla osób bardzo lekkich, to cierpliwie szukać i nie brać za dużych skrzydeł, bo jakoś tam, ledwo ledwo, ale mieścimy się w minimalnej masie startowej. Czasem sprzedawca, do którego się zgłosimy, nie ma w swojej ofercie optymalnego rozmiaru i żeby nie stracić klienta proponuje skrzydło trochę za duże. Uważajcie na to. Zwracajcie też uwagę, czy te najmniejsze rozmiary mają certyfikację, a jeśli tak, to jaką klasę. Zdarza się, że producent nie certyfikuje najmniejszego rozmiaru, bo mu się to nie bardzo opłaca i chce zaoszczędzić. Albo najmniejszy rozmiar dostaje wyższą klasę podczas certyfikacji, np. EN C podczas gdy większe rozmiary tego samego modelu mają klasę EN B. Bierze się to stąd, że samo skalowanie skrzydła w dół nie jest często wystarczające, żeby dostać dobrze latającą małą paralotnię. Skrzydła mniejsze są zwykle słabiej dociążone i zachowują się inaczej, czasem gorzej od ich większych braci. Jeśli producent nie dopracuje konstrukcji tylko ograniczy się do skalowania w dół, to efektem może być wyższa klasa certyfikatu.
Z pilotami o dużej wadze jest trochę łatwiej, bo duże skrzydła generalnie lepiej latają niż małe. Nie ma tu problemu gorszego zachowania w locie, a nawet można powiedzieć, że większe skrzydła lepiej szybują od mniejszych. Problemem może być znowu mały wybór i czasem brak certyfikatu, ale tu nie ma zagrożenia wejścia w wyższą klasę. Skrajne rozmiary są prawie zawsze certyfikowane na końcu, więc jeśli planujemy zakup nowej konstrukcji, to musimy dłużej poczekać na wejście do sprzedaży skrajnego rozmiaru. No i czasem duży pilot jest zmuszony kupić lekką uprząż i lekki spadochron, żeby zmieścić się w widełkach wagowych paralotni.

Nie przywiązujcie się też do oznaczeń literowych rozmiarów typu S, M, L, bo u różnych producentów ten sam rozmiar może mieć rożne zakresy wagowe. Bardziej precyzyjnie jest liczbowe określenie rozmiaru, np. 28 jako 28 metrów kwadratowych, ale i tu czają się pułapki, bo są producenci, którzy podadzą wielkość skrzydła w rzucie, a nie w rozłożeniu. ZAWSZE trzeba sprawdzać widełki wagowe w danych technicznych na stronie producenta lub na stronie Para2000 z danymi skrzydeł która działała do września 2018. W tej chwili można jeszcze zajrzeć do ARCHIWUM strony.

Podsumowując kwestie związane z rozmiarem:

  • Należy przyłożyć wagę do prawidłowego doboru rozmiaru skrzydła, ponieważ na skrzydle zbyt dużym lub zbyt małym będzie się latało wyraźnie gorzej i mniej bezpiecznie.
  • Wskazane jest możliwie precyzyjne określenie swojej masy startowej. Starajmy się dobrać skrzydło, w którym będziemy pomiędzy środkiem widełek wagowych a maksimum.
  • Lepiej unikać zakupu zbyt dużego skrzydła z myślą o lataniu z balastem. Poszukajmy czegoś mniejszego, bardziej odpowiedniego rozmiarowo.
  • Nie dajmy się skusić „wyjątkowej okazji” na zakup skrzydła, która może cenowo jest atrakcyjna, ale rozmiarowo zupełnie nam nie pasuje. Po co się potem męczyć.

 

  1. NALOT/ROCZNIK

Z nalotem w przypadku paralotni używanej jest tak, jak z przebiegiem samochodu używanego. Dostajemy jakąś deklarację sprzedającego co do wielkości nalotu, ale zwykle nie ma możliwości obiektywnego sprawdzenia liczby godzin spędzonych w powietrzu na danym skrzydle. Czasem piloci dokumentują swoje loty, ale nigdy nie mamy pewności czy wszystkie. Jednak w przypadku skrzydeł dla początkujących używanych również przez świeżych pilotów, można z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że pilot robił między 10 a 30 godzin w sezonie. W przypadku kilkuletniego skrzydła daje to raczej niewielki nalot poniżej 100 godzin. Przy obecnej żywotności standardowych materiałów (piszę to w 2018 r.) paralotnie są w stanie latać spokojnie 300-500 godzin w dobrym stanie. Co prawda ostatnio występuje wyraźna tendencja schodzenia w dół z gramaturą tkanin, co czyni je delikatniejszymi i pewnie mniej trwałymi. Na szczęście jednak paralotnie dla początkujących, a szczególnie w klasie A, są zazwyczaj szyte z trwalszych materiałów, gdyż producenci uwzględniają użytkowanie ich przez szkoły i osoby uczące się latać.
Często można kupić skrzydło od szkoły paralotniowej po jednym czy dwóch sezonach użytkowania. Takie skrzydło prawdopodobnie będzie miało większy nalot niż skrzydło od osoby prywatnej, choć nie jest to regułą. Zdarza się nierzadko, że skrajne rozmiary paralotni latały bardzo mało, a nawet wcale (!), bo w danym sezonie pojawiło się niewielu uczniów ważących np. poniżej 50 kg. Zakup glajta po jednym czy dwóch sezonach użytkowania w szkole jest zwykle bezpieczną transakcją, a cena może być bardzo atrakcyjna, bo szkole zależy na systematycznej wymianie skrzydeł używanych do szkolenia.

Co do wieku skrzydła używanego, to warto postawić sobie granicę 10 lat i nie kupować skrzydła starszego, tak jak nie kupuje się spadochronu starszego niż dziesięcioletni. Możemy oczywiście znaleźć glajta ponad 10-letniego w bardzo dobrym stanie, ale trzeba pamiętać o starzeniu się włókiem sztucznych. Ten proces powoduje, że tkanina i olinowanie może tracić na wytrzymałości. Tkanina może się rozciągać, a linki kurczyć, powodując deformacje geometrii skrzydła, co może czynić je niebezpiecznym w użytkowaniu.

Pamiętajmy, że od sprawności naszej paralotni zależy nasze zdrowie, a nawet życie i nie można lekceważyć jej stanu technicznego. Ja sam nie nazywam paralotni lekceważąco „szmatą” i staram się mieć cały czas świadomość, że jest to urządzenie latające, na którym wiszę czasem bardzo wysoko nad ziemią. Stan techniczny waszej paralotni jest bardzo ważny i to Wy jesteście odpowiedzialni za to, żeby latanie na niej było bezpieczne. Nawet jeśli wydaje się być tylko kawałkiem tkaniny z przywiązanymi sznurkami.

 Podsumowując rozważania na temat wieku:

  • Wiek skrzydła nie musi się przekładać na rzeczywisty nalot i stan techniczny.
  • Nalot zwykle jest trudny do precyzyjnego określenia i możemy go określić tylko szacunkowo.
  • Stan techniczny może nam określić tylko profesjonalny przegląd techniczny paralotni.
  • Należy pamiętać, że tworzywa sztuczne tracą na wytrzymałości pod upływem czasu i na skutek ekspozycji na promieniowanie UV.
  • Bezpiecznie jest kupić skrzydło nie starsze niż 10 letnie, a ja zalecam, żeby raczej szukać czegoś, co ma maksymalnie 5-6 lat. Oczywiście nic nie przebije tu zakupu skrzydła nowego.
  1. JAKI PRODUCENT

Minęły już czasy partyzanckiej produkcji paralotni i właściwie każdy producent, który poważnie myśli o prowadzeniu tego biznesu, musi certyfikować swoje produkty. To oczywiście przekłada się na porównywalne cechy paralotni u rożnych producentów. Czasem bywa, że jakiś model skrzydła uda się bardziej i zbierze lepsze opinie, a czasem kolejny model niewiele zmienia w stosunku do poprzedniego. Pamiętajmy, że żyjemy w czasach marketingu i większość informacji od producenta to marketingowe obietnice, zgrabnie ubrane w opis paralotni. W stosunkowo prostych konstrukcjach jakimi są skrzydła dla początkujących, nie ma jakichś znaczących różnic pomiędzy produktami różnych producentów. Zresztą skrzydła tworzą konkretni ludzie, którzy czasami zmieniają miejsce pracy, albo nawet przechodzą na swoje. Od czasu do czasu pojawiają się na rynku nowe marki producentów, które tworzą doświadczeni konstruktorzy. Mamy więc nowe modele paralotni, za którymi stoją stare nazwiska.
Jednym z najważniejszych kryteriów wyboru producenta powinien być bezproblemowy serwis paralotni w razie jakiejś usterki. Dlatego dowiadujmy się u polskiego przedstawiciela marki jaki jest dostęp serwisu. Tu na pewno przewagę mają polscy producenci lub czescy którzy szyją paralotnie u siebie, a nie w Azji. Warto też zapytać zaufanego instruktora lub doświadczonego pilota, którzy znają wasze możliwości i umiejętności. Jeśli zaś macie większe zaufanie do opinii publicznej, to warto poszukać informacji na forach, najlepiej międzynarodowych, na temat konkretnych modeli i producentów paralotni. Jeśli od początku myślicie o późniejszej odsprzedaży swojej paralotni po jakimś czasie użytkowania to można postawić na producenta który jest bardziej „chodliwy”, czyli bardziej popularny.  Ostatecznie zawsze można się kierować atrakcyjnością wizualną danego produktu. Co przy małych różnicach pomiędzy producentami wcale nie jest takim pozbawionym sensu wyjściem.

Podsumować ten temat można krótko:

  • Nie ma większego znaczenia wybór producenta, o ile tylko nie jest to jakaś egzotyczna firma, która robi paralotnie bez certyfikacji, lub której produktów nikt wam nie naprawi.

W drugiej części subiektywnego poradnika dla początkujących, jak kupować paralotnie, to już wszystkie informacje, jakimi się chciałem z Wami podzielić. W następnym odcinku przeczytacie o przeglądach technicznych oraz jak podejść do zakupu skrzydła.

About The Author

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy.


Odpowiedz

Musisz być zalogowany żeby komentować.

Copyrights © 2013 Cloudbase
Cloudbase w sieci: